Zapisz się do naszego newslettera i odbierz 10% rabat na zamówienie >> 

Idylliczna kryjówka w górach Karyntii

Osadzone w idyllicznym krajobrazie Karyntii, z baśniowym widokiem na historyczne miasto Friesach i niekończące się pasma górskie. Miejsce, które zaprasza do bycia bardziej obecnym i sprawia, że  ponownie połączysz się z naturą. W ramach naszego cyklu Historie FRØPT odwiedzamy tym razem kreatywny duet Kathrin i Berhnarda. W naszej kuchennej rozmowie opowiadają o miejscu, które wspólnie tworzą w St. Salvador w Austrii.  

Orzech Amerykański w modelu Stripe do kuchni na indywidualne zamówienie.

Zdradźcie nam, czym zajmujecie się na co dzień?

Kathrin: Oboje pochodzimy z Austrii. Bernhard urodził się w Karyntii, a ja pochodzę ze wschodniej Styrii. Poznaliśmy się już w wieku 14 lat w szkole projektowania w Graz. Nasze drogi ponownie skrzyżowały się w Berlinie 2014. Bernhard prowadzi agencję jako dyrektor kreatywny i CEO, a ja jestem nauczycielką jogi.

Jaka jest historia Waszej farmy?

Szacujemy, że budynki wraz z całą farmą mogły mieć swój początek w 1800 roku, ale być może było to jeszcze wcześniej. Pradziadek Bernharda odziedziczył to miejsce i odbudował rodzinny dom, wraz z najstarszym budynkiem, którym była stajnia. Po nim farmę przejął dziadek Bernharda i pracował tu do 2010 roku.

Jaki był Wasz pomysł na to miejsce?


Bernhard: Wyobraź sobie kryjówkę tylko dla ciebie i małej grupy przyjaciół lub współpracowników, w której chcesz odpocząć, skupić się na konkretnym pomyśle lub ważnym projekcie. Odosobnioną lokalizację w środku Europy w otoczeniu natury, gdzie możesz cieszyć się ciszą, zresetować i naładować baterie, pobudzić swoją kreatywność. To jest właśnie to, co starannie zaprojektowaliśmy w górach St. Salvator w Austrii. Osadzone w idyllicznym krajobrazie Karyntii, z baśniowym widokiem na historyczne miasto Friesach z jednej strony i niekończącymi się pasmami górskimi z drugiej, znajdziesz miejsce, które zaprasza Cię do bycia bardziej obecnym ze sobą i innymi. To miejsce, w którym aktywnie połączysz się z naturą.

Opowiedzcie, jak wyglądały Wasze początki prac nad projektem?


Ponieważ od początku projektowaliśmy wszystko sami, nie pracowaliśmy z ostatecznym planem miejsca. To bardziej funkcjonowało jak proces, którego poszczególne etapy omawiamy z naszymi wykonawcami. Zwykle zaczynamy od głównej konstrukcji i sprawdzamy, a potem ruszamy do przodu. Mamy co prawda główny kierunek, za którym podążamy, ale podczas prac zdarza się, że coś zmieniamy. Zawsze idziemy z prądem i sprawdzamy, co sprawdza się najlepiej w konkretnej sytuacji.

Dla przykładu w stajni, w której zlokalizowana jest teraz kuchnia, musieliśmy najpierw zdjąć całą podłogę i ponownie wstawić kolumny, które podtrzymują drewnianą konstrukcję budynku. Następnie otworzyliśmy drewniany sufit na środku pokoju i powiększyliśmy drzwi do ogrodu, gdzie teraz widać duże szklane okno. Te kroki doprowadziły nas do ostatecznego kształtu przestrzeni i przyczyniły się do jej atmosfery.

Fronty Orzech Amerykański w modelu Stripe do kuchni na indywidualne zamówienie.

Kto był odpowiedzialny za projekt? 


Bernhard: Wywodzimy się z Kathrin ze środowiska artystycznego i pracujemy w branży kreatywnej, więc było dla nas jasne, że zaprojektujemy wszystko sami. Mamy oczywiście ludzi, którzy pomagają nam w podejmowaniu decyzji budowlanych. 

Kathrin: Oboje wnosimy swoje pomysły do projektu, czasami jedno z nas miało większy wpływ na decyzję lub lepszy pomysł, ale zdecydowana większość była podejmowana wspólnie. 

Co było dla Was ważne podczas projektowania przestrzeni?


Kathrin: Najważniejsze było otworzenie przestrzeni przy zachowaniu głównej struktury budynku. Zależało nam na, żeby zrobić to tak prosto, jak to tylko możliwe, dlatego zrobiliśmy tylko kilka kluczowych dużych zmian, takich jak na przykład szklany front budynku. Nasza farma jest w zasadzie samowystarczalna. Posiadamy własną studnię, a tym samym własne zasoby wody. W porze suchej musimy zatem bardzo racjonalnie podchodzić do jej zużycia, ale przeważnie wystarcza nam na nasze potrzeby. Do ogrzewania używamy wyłącznie drewna z naszego lasu. To materiał przeznaczony do opału lub drzewa, których nie można sprzedać. Ostatnim projektem, który zamierzamy rozpocząć, jest elektryczność. Przez cały rok tracimy prąd, ponieważ znajdujemy się w obszarze, w którym regularnie występują blackouty. Mamy generator, który zasila farmę prądem, więc nawet na te dni jesteśmy przygotowani. Dla nas bycie samowystarczalnym jest naprawdę bardzo satysfakcjonujące.

Fronty Orzech Amerykański w modelu Stripe do kuchni na indywidualne zamówienie.

Jaka jest filozofia tego miejsca?


Bernhard: I-am-Escape to miejsce odosobnienia i relaksu. Idealne do zresetowania umysłu i ponownego skupienia się na swoich prawdziwych priorytetach. Naszą wizją jest stworzenie miejsca, w którym lokalność spotyka się z globalnością, aby doświadczyć tego, co najlepsze z obu światów; gdzie tradycyjne wiejskie i nowoczesne miejskie style życia mogą współistnieć, a także inspirować i uczyć się od siebie nawzajem. Chcemy żyć w zgodzie z rytmami natury – porami roku, wschodami i zachodami słońca, warunkami pogodowymi, cyklami roślin i zwierząt, a także naszymi; świeże powietrze i zdrowa żywność są tu na wyciągnięcie ręki.

Jak wygląda Wasze życie w St Salvator? Czy możesz opisać swój typowy dzień?


Kathrin: Wstajemy wcześnie, między 6 a 7 rano, wyprowadzamy psa, a potem robimy kawę i herbatę. Bernhard zwykle przychodzi do biura około 8, ja zaczynam pracę trochę później. Latem spędzałam dużo czasu na zewnątrz i wokół domów. Kiedy Bernhard ma krótką przerwę, przychodzi i chwilę rozmawiamy, idziemy na krótki spacer lub po prostu pijemy kawę na słońcu. Uwielbiamy cieszyć się widokiem z naszej farmy i przyrodą wokół nas. Chodzimy na spacery po lesie, rozmawiamy o nadchodzących projektach, organizujemy kolejnej etapy naszej budowy, na tym zwykle mija nam czas.

Orzech Amerykański w modelu Stripe do kuchni na indywidualne zamówienie.

Co najbardziej lubicie we FRØPT?


Przede wszystkim zachwycają powierzchnie naszych frontów. Podoba nam się kreatywny język, którego FRØPT używa do komunikacji marki. Jesteśmy też wielkimi fanami obsługi klienta. Nigdy nie spotkałam firmy, która jest tak pomocna i oferuje tak wiele usług. Jestem niezmiernie szczęśliwa, że wszystko się udało i od pierwszego dnia kocham naszą kuchnię.

Kathrin i Bernard do swojej kuchni wybrali fronty w Orzechu Amerykańskim w modelu Stripe z kolekcji Norwegian Wood.